sobota, 9 kwietnia 2016

Łzy księżniczki. Moje życie w najbogatszym i najbardziej opresyjnym królestwie świata

Wiele spraw związanych z islamem to dla człowieka Zachodu temat tabu. Tak samo jest w przypadku stosunku do kobiet, pomimo tego, że to ten temat właśnie, nie licząc oczywiście terroryzmu, najbardziej przyciąga uwagę mediów.

O muzułmańskich kobietach mówi się, że są ciemiężone, że są podporządkowane woli mężczyzn, żyją tylko po to, aby im służyć, że są jak przedmioty…
Słuchając tej narracji, nie mogę pozbyć się wrażenia, że o muzułmańskich kobietach „mówi się”, ale one same o sobie nie mówią. I paradoksalnie to właśnie potwierdza powyższe przekonanie o ich zniewoleniu.

Z jednym wyjątkiem.

Niemalże swoim głosem (bo użyczonym przez amerykańską dziennikarkę Jean Sasson) przemówiła księżniczka Al Su’ud, narratorka książki „Łzy księżniczki…”. 


Kim jest Sułtana? Sułtana Al Su’ud jest postacią autentyczną, jedną z bliższych krewnych saudyjskiego króla, działaczką społeczną, szczęśliwą żoną, matką i babcią. Na podstawie życia Sułtany powstało  kilka książek, jednak ta jest pierwszą, w której księżniczka opowiada swoją historię, począwszy od swojego dzieciństwa aż po 2014 rok.

Wbrew pozorom, życie Sułtany, pomimo, pomimo tego, że przyszła na świat w zamożnej saudyjskiej rodzinie, nigdy nie należało do łatwych. Jako najmłodsze dziecko swojej matki, która urodziła dziesięć innych córek i jednego syna, nie mogła liczyć na wiele. Szybko przekonała się, co znaczy być kobietą w jej kraju i jaką władzę w Arabii Saudyjskiej posiadają nad kobietami mężczyźni. Decydują oni o ich losie, włącznie z prawem rozstrzygania o życiu bądź śmierci. Tacy właśnie byli jej ojciec i starszy brat. Walka Sułtany o człowieczeństwo rozpoczęła się zatem bardzo wcześnie, ale nawet w jej rodzinnym domu była skazana na klęskę.  Los uśmiechnął się do Sułtany w dniu, kiedy wyszła za mąż za wykształconego i kochającego mężczyznę, który nie tylko ją rozumiał, ale także wspierał (i nadal wspiera) w walce o prawa muzułmanek.

Książka pokazuje codzienną walkę Sułtany, matki spokojnego syna i dwóch córek, które są jak ogień i woda, jako działaczki społecznej. W jej życiu są dni radosne, częściej niestety dni pełne smutku i rozczarowania. Jest oczywiste, że są siły w Arabii Saudyjskiej, które nie chcą zmiany, i że trzeba będzie o nią długo walczyć.

Oprócz własnej historii, tytułowa księżniczka opowiada również historie innych kobiet, a nawet małych dziewczynek, z którymi zetknęła się w swojej karierze:  o Fatimie, przedwcześnie wydanej za mąż, której małżonek chce odebrać dzieci, o Szadzie, córce służących Sułtany i jej męża, fałszywie oskarżonej o czary, o Dalal i Amal, dwóch dziewczynkach nękanych, gwałconych, bitych, i w końcu zabitych przez własnych ojców. Nie ponieśli oni żadnej kary za swoją zbrodnię, bo sąd uznał, że „mieli do tego pełne prawo”.

Książka „Łzy księżniczki…” wzrusza i zmusza do refleksji na temat tego, co tak naprawdę dzieje się w Arabii Saudyjskiej i w innych krajach muzułmańskich. Jednocześnie daje światełko nadziei, że skoro istnieją takie kobiety jak Sułtana Al Su’ud, to zmiany w końcu zostaną wprowadzone, i być może spełni się marzenie księżniczki, że na tron Arabii Saudyjskiej wstąpi kobieta. Z książki wynika, że świadomość konieczności zmian w społeczeństwie saudyjskim jest coraz większa, coraz więcej młodych mężczyzn dostrzega, że kobiety powinny posiadać swoje prawa i mieć możliwość decydowania o sobie.

Książka ta ma także pewne wady. Momentami miałam wrażenie, że przedstawiany obraz rodziny królewskiej jest nieco wyidealizowany, a rzeczywiste konflikty mogą być dużo bardziej dramatyczne, aniżeli autorka to przedstawia. Może jednak jest to cena za to, by książka mogła powstać, a my byśmy mogli po raz pierwszy usłyszeć nie naszą ocenę muzułmańskiej kobiety, ale jej własny głos.

Podsumowując, pozycja ze wszech miar warta jest przeczytania. Nie tylko opisuje saudyjski świat zza jedwabnej kurtyny, ale wyzwala w czytelnikach wolę walki o prawa innych ludzi. Kto wie, może i wyzwoli je w Tobie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz